Bar w autobusie zaparkowanym przy dawnym dworcu Warszawa Główna to dla mnie symbol początku lat 90-tych, których nie mogę pamiętać. Czynny tylko w weekendy, pierwowzór foodtrucku, który zapewne dawno nie nadaje się już do jazdy. Paskudne z wyglądu, tak jak i jej otoczenie, ucieleśnienie drobnej przedsiębiorczości.
sobota, 15 listopada 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
Bardzo fajne zdjęcie
Dzięki!
Mi się takie przejezdne bary kojarzą z rozcieńczanym keczupem zakwaszanym dodatkiem octu. I dzwonkiem z mikrofali.
Na początku lat 90. w tym miejscu był jeszcze porządek, wchodziło się tędy na działający jeszcze Dworzec Główny, obsługujący linię radomską. Pamiętam wyjazdy do Zalesia, czy dalej do Kielc i potem Góry Świętokrzyskie. Nie pamiętam czy był wtedy ten autobus, jednak sam w sobie faktycznie jest w klimacie tamtych czasów. A były to piękne czasy, zawsze mówię, że kto nie wychował się w latach 90. ten przegrał życie :)
Prześlij komentarz