wtorek, 27 grudnia 2011
niedziela, 4 grudnia 2011
poniedziałek, 28 listopada 2011
piątek, 4 listopada 2011
wtorek, 25 października 2011
niedziela, 23 października 2011
piątek, 21 października 2011
Na działce obok
Wiem, że nie ma ku temu racjonalnych przesłanek, jednak mi to miejsce kojarzy się z Księżycem. Może to ta głusza, obecna wczoraj w nocy, może dziwne światło, ciężko mi powiedzieć - dla mnie to księżycowa scena. Do posłuchania księżycowy kawałek The Cinematic Orchestra.
Basia Sokołowska "O czekaniu"
Na fotopolis.pl pojawił się bardzo ciekawy felieton Basi Sokołowskiej. Tekst traktuje o tym, co w fotografowaniu na kliszy zawsze wydawało mi się pociągające i stymulujące, czyli o czekaniu, błogiej niewiedzy, co właściwie udało się uwiecznić. Nigdy jednak nie sądziłem, że chodzi o "odroczoną przyjemność". Warto przeczytać ten niedługi felieton również ze względu na, wręcz wzruszającą, historię pewnego cyklu zdjęć Gregory'ego Crewdson'a. Fotografia z pewnością może także posiadać wymiar leczniczy.
piątek, 14 października 2011
Okno na podwórze
Tytuł trochę bez sensu, bo to poczta, a okno nie jest na podwórze, tylko na niewielki trawnik, ale trudno, ładnie brzmi (i ma akcent fotograficzny). Okazuje się, że te 3-4 stopnie w nocy to wcale tak zimno nie jest. Mimo to wciąż czekam na śnieg.
Gdyby ktoś chciał obejrzeć te nocne zdjęcia z muzyką, to polecam tę: Keith Jarrett "Shenandoah".
sobota, 8 października 2011
Micheal Kenna
Nie jestem jakimś wielbicielem pejzaży Micheal'a Kenna, choć niektóre bardzo cenię. Ten filmik wrzucam jednak ze względu na to, co fotograf ma do powiedzenia o robieniu zdjęć w nocy (jest dokładnie tak, jak mówi!) i ze względu na kilka mądrych zdań o relacji fotograf-obiekt fotografowany. Fragment o nocnych zdjęciach zaczyna się w 1:53.
niedziela, 2 października 2011
"Budujemy nowy dom"
"W styczniu 1945 roku wygnanym mieszkańcom Warszawy, którzy wracali na bezludne gruzowisko, mogło się wydawać, że odbudowa miasta jest ponad ludzkie siły i nie zostanie ono już nigdy wskrzeszone" - takie zdanie można znaleźć na jednej z plansz rozpoczynających wystawę "Budujemy nowy dom" w Domu Spotkań z Historią. A jednak, udało się i Warszawa wciąż trwa. Każdy widzi, że w niektórych miejscach udało się lepiej, w innych znacznie gorzej, a w niektórych poniesiono kompletną klęskę. Obszerny materiał zdjęciowy (dodatkowo bardzo dokładnie opracowany i opisany) w DSH daje odpowiedź, czemu Warszawa obecnie wygląda właśnie tak, a nie inaczej. Pomaga również lepiej zrozumieć atmosferę tego miasta, która przecież tak bardzo zależy od jego architektury. Wyjaśnia między innymi, dlaczego w stolicy centrum miasta de facto nie istnieje. Mówiąc krótko, wszystkim, których Warszawa jako miasto interesuje, leży im na sercu, gorąco polecam tę wystawę!
wtorek, 27 września 2011
Hale Banacha
Tym zdjęciem najpewniej kończę nocne fotografowanie na jakiś czas. Nie widzę już nic nowego krążąc po mieście, a samo fotografowanie stało się mechaniczne i beznamiętne. Ponadto w nocy temperatura spada do ledwie kilku stopni, co przy braku zimowej aury jest jedynie nieprzyjemne. Uznałem, że to najwyższy czas na przerwę i rozpoczęcie czegoś nowego. Do nocnych zdjęć wrócę z pewnością, wtedy, kiedy przyjdzie inspiracja, świeżość, spadnie śnieg (śnieg!).
EDYCJA: Podmieniłem zdjęcie na jaśniejszą wersję.
EDYCJA: Podmieniłem zdjęcie na jaśniejszą wersję.
sobota, 17 września 2011
wtorek, 6 września 2011
Piekarnia
Wizyta w piekarni SPC przy ulicy Lubelskiej zakończyła się między innymi takim zdjęciem. Niesamowite, jak zupełnie niezamierzony element (człowiek w drzwiach) potrafi zmienić kompozycję, na lepsze!
Jednocześnie chciałbym serdecznie podziękować panu Tadeuszowi Grzędzie i wszystkim osobom związanym z SPC, które mi dziś pomogły i umożliwiły fotografowanie na terenie zakładu. Dziękuję!
To mój setny post na tym blogu. Ojej, dużo.
poniedziałek, 5 września 2011
Kto wywiesił to pranie?
sobota, 3 września 2011
Rury
sobota, 27 sierpnia 2011
środa, 24 sierpnia 2011
Oszczędnie
wtorek, 23 sierpnia 2011
Rozmowy "o fotografii"
Większość rozmów, które ostatnio przeprowadzam podczas fotografowania brzmi mniej więcej tak:
-Dzień dobry, ma Pan pozwolenie na fotografowanie tego budynku? (najbardziej kreatywna wersja tego pytania "Czy ma Pan pozwolenie na fotografowanie prywatnego budynku z logo prywatnej firmy?") - zaczyna ochroniarz.
-Stoję na chodniku - odpowiadam.
-Ale to jest prywatny budynek.
-A to jest publiczny chodnik.
-No, fakt... - przegrywa bitwę ochroniarz.
Następnie następuje albo całkiem miła pogawędka o tym, co właściwie fotografuję (odpowiadam różnie, choć zgodnie z prawdą, na przykład "kolory" lub "światło"), albo mniej miła próba argumentowania, że jednak nie mam do tego prawa, którą puszczam mimo uszu. Bywa też przezabawnie, gdy ochroniarz mści się wyznaczając mi palcem na chodniku niewidzialną linię, za którą jest już teren prywatny ("niech sobie pan sprawdzi na planie miasta"). Potem staje obok i czeka, aż zrobię te nieuważne pół kroku naprzód, aby zwrócić mi uwagę. Jeszcze trochę, a nauczę się prowadzić te monotonne rozmowy nawet na moment nie przerywając pracy. Rozmowa z policją, która pewnie prędzej czy później nastąpi, byłaby interesującym przerywnikiem.
-Dzień dobry, ma Pan pozwolenie na fotografowanie tego budynku? (najbardziej kreatywna wersja tego pytania "Czy ma Pan pozwolenie na fotografowanie prywatnego budynku z logo prywatnej firmy?") - zaczyna ochroniarz.
-Stoję na chodniku - odpowiadam.
-Ale to jest prywatny budynek.
-A to jest publiczny chodnik.
-No, fakt... - przegrywa bitwę ochroniarz.
Następnie następuje albo całkiem miła pogawędka o tym, co właściwie fotografuję (odpowiadam różnie, choć zgodnie z prawdą, na przykład "kolory" lub "światło"), albo mniej miła próba argumentowania, że jednak nie mam do tego prawa, którą puszczam mimo uszu. Bywa też przezabawnie, gdy ochroniarz mści się wyznaczając mi palcem na chodniku niewidzialną linię, za którą jest już teren prywatny ("niech sobie pan sprawdzi na planie miasta"). Potem staje obok i czeka, aż zrobię te nieuważne pół kroku naprzód, aby zwrócić mi uwagę. Jeszcze trochę, a nauczę się prowadzić te monotonne rozmowy nawet na moment nie przerywając pracy. Rozmowa z policją, która pewnie prędzej czy później nastąpi, byłaby interesującym przerywnikiem.
piątek, 19 sierpnia 2011
środa, 10 sierpnia 2011
PKS Stadion
niedziela, 7 sierpnia 2011
Przedszkole
Stykówki fotografów Magnum
Wydawnictwo Thames & Hudson wydało niedawno szalenie interesujący album zawierający stykówki takich fotografów jak Henri Cartier-Bresson, Martin Parr, Mark Power czy Cornell Capa. Świetny pomysł, gdyż na pewno niejedną osobę interesuje, jak powstawały różne znane zdjęcia, a właśnie to będzie można na stykówkach zobaczyć. Niestety nie sądzę, by w albumie znalazły się zdjęcia Marka Powera z Polski (projekt "Melodia Dwóch Pieśni"), gdyż wykonane zostały wielkim formatem. Ciekawa, a także dość droga pozycja, gdyż kosztuje 95 funtów.
sobota, 6 sierpnia 2011
piątek, 5 sierpnia 2011
Piękne zdjęcia w Starej Galerii ZPAF
Polecam wystawę "Miasta i ogrody" Macieja Kuszeli. Przyjemnie popatrzeć na tak dopracowane, niekiedy monumentalne kadry oraz wspaniałe odbitki. Właśnie te odbitki, które można tam obejrzeć, to chyba najwspanialsze (poza samym procesem fotografowania), co potrafi zaoferować fotografia analogowa. Więcej nie piszę, gdyż szczegółowy opis wisi na ścianie, a najlepiej po prostu popatrzeć. 26.08 o godzinie 18 odbędzie się w galerii spotkanie z artystą.
W sali obok wiszą zdjęcia Janusza Musiała z katowickiej dzielnicy Nikiszowiec (cykl pt. "Miasto K"). Ciekawa gra barwami i strukturą; w przeciwieństwie do zdjęć Kuszeli, w całości cyfrowa.
W sali obok wiszą zdjęcia Janusza Musiała z katowickiej dzielnicy Nikiszowiec (cykl pt. "Miasto K"). Ciekawa gra barwami i strukturą; w przeciwieństwie do zdjęć Kuszeli, w całości cyfrowa.
wtorek, 2 sierpnia 2011
Niepokój
poniedziałek, 1 sierpnia 2011
Droga Fotografia
Długo wyczekiwany 36-ty numer Kwartalnika Fotografia ukazał się przed kilkoma dniami. Jak zawsze świetnie wydany, merytorycznie również wygląda dobrze. Niestety, jego cena to już 30zł. Drogo. Bardzo drogo. Powodem jest brak jakiegoklwiek wsparcia finansowego przez Ministertswo Kultury. Abstrahując od skandaliczności tej ministerialnej decyzji, martwi mnie co innego. Kwartalnik zwyczajnie nie może być już droższy. 30zł to cena, moim zdaniem, już ciężka do przełknięcia, nawet za tak dobre pismo. To cena książki. Trzymając w ręku nienabyty jeszcze KF zastanawiałem się, ile kwadratowych zdjęć mógłbym za te 30zł zrobić i wywołac. Za dużo. Trzymam kciuki za KF, on zwyczajnie musi przetrwać, bo nie ma innego, równie dobrego fotograficznego pisma, które nie zajmuje się bez sensu sprzętem, tylko sztuką. Boję się jednak, że jeśli KF jeszcze podrożeję, już po niego nie sięgnę, mimo ogromnej doń sympatii.
Mówiąc krótko, ktoś w Ministerstwie mógłby się porządnie stuknąć w głowę i naprawić błąd, jakim było nieprzyznanie finansowania KF-owi.
Mówiąc krótko, ktoś w Ministerstwie mógłby się porządnie stuknąć w głowę i naprawić błąd, jakim było nieprzyznanie finansowania KF-owi.
niedziela, 31 lipca 2011
Na końcu
W tym miejscu kończy się droga. Zastanawiam się, gdzie kiedyś poprowadzi? W co zamienią się chaszcze tuż za jej krawędzią? Co planował ktoś, kto wytyczył ten zjazd z trasy Siekierkowskiej na lewym brzegu Wisły? Z pewnością niedługo pusty krajobraz zapełnią bloki mieszkalne lub centra handlowe, jednak teraz jest to jakiś koniec. Raczej nie świata, choć stojąc tam w nocy można odnieść takie wrażenie.
P.S. Polecam klikać.
P.S. Polecam klikać.
poniedziałek, 11 lipca 2011
Pusty
Na przekór
Zaopatrzyłem się niedawno w zapas czarno-białych filmów, miałem kupić chemię do wywoływania, a... robię kolorowe zdjęcia. Niezbyt siebie rozumiem, ale nie narzekam, bo coś robię, a to już bardzo dużo.
Swoją drogą ten niewiele wnoszący post przerywa niespotykaną dotąd na tym blogu serię 9 postów stricte zdjęciowych z rzędu. I trudno, że pierwszy z nich pochodzi z 21.10.10.
Swoją drogą ten niewiele wnoszący post przerywa niespotykaną dotąd na tym blogu serię 9 postów stricte zdjęciowych z rzędu. I trudno, że pierwszy z nich pochodzi z 21.10.10.
niedziela, 10 lipca 2011
Brama
sobota, 9 lipca 2011
Budowa
środa, 29 czerwca 2011
piątek, 3 czerwca 2011
Firana
sobota, 23 kwietnia 2011
Auta
niedziela, 20 lutego 2011
środa, 2 lutego 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)